Jak tylko przyjechałam do Lipska, od razu polubiłam to miasto. Odkryłam je dla siebie po jakimś czasie jako miasto wolności myśli i spotkania wielu kultur. Bardzo przypominało mi Gdańsk, z którym przez lata moich studiów byłam i jestem wciąż bardzo związana. Zostałam więc w tym mieście wolności myśli na 11 miesięcy. W tym czasie udało mi się zrealizować wiele różnych projektów związanych z multimediami. Zrobiłam między innymi dwa klipy promujące Fundację „Buerger fuer Leipzig”, wraz z Klubem Filmowym dokumentację projektu tanecznego „Connection impossible”, zmontowałam dokumentację projektu integracyjnego „Ich werde Ich” , dokumentację naszego projektu trójstronnego z Tetovem i Wrocławiem: „My words are free” i jako mój własny projekt - film o wolontariuszach europejskich pracujących w VILLI, mojej organizacji goszczącej. Wspierali mnie w tym prawdziwi profesjonaliści z Medienwerkstatt: Beate, Sebastian i Birgit. Moim projektem EVS opiekowała się Conny Franke.

Willa gościła mnie nie tylko jako koordynator mojego projektu, ale również dosłownie pod swoim dachem. Na poddaszu Willi mieszkałam z innymi wolontariuszami z Włoch, Armenii, Rosji, Czech, Serbii, Łotwy i Bułgarii. Nasze mieszkanie było przestronne, pełne słońca i bardzo przyjazne dla gości.

Codziennie uczyłam się wielu nowych rzeczy o tych ludziach, którzy sobą samymi opowiadali o nieznanych mi krajach, zwyczajach, językach. W ramach projektu dużo podróżowałam nie tylko po Niemczech, ale odwiedziłam też Macedonię, Portugalię, Czechy. Wracałam czasem do Domu, do Polski, na Kaszuby.

Najciekawsze dla mnie było doświadczenie różnych kultur i przekonanie się jak bardzo jesteśmy podobni mimo różnego pochodzenia i historii. Na EVS-ie spotykamy się w tym samym miejscu w naszej osobistej czasoprzestrzeni. Mamy do podjęcia mnóstwo decyzji, musimy wybrać konkretną drogę. EVS jest po to, żeby na chwilę przyjrzeć się swojemu życiu, wymienić doświadczenia, zdobyć nowe i osiągnąć gotowość do podjęcia następnego kroku w dorosłość.